Tytuł: "Igrzyska Śmierci. W Pierścieniu Ognia"
Reżyser: Francis Lawrence
Obsada:
Katniss Everdeen - Jennifer Lawrence
Josh Hutcherson - Peeta Mellark
Liam Hemsworth - Gale Hawthorne
~ cytaty pochodzą z książki ~
Poprzednia część tejże trylogii zaciekawiła mnie tak bardzo, iż postanowiłam pójść do kina na jej kontynuację. Prawdą jest, że niestety nie miałam jeszcze styczności z książką, jednak film zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Tak więc moja ocena będzie się opierała jedynie na doświadczeniach związanych z filmem, lecz nie ekranizacją, gdyż nie jestem w stanie porównać książki do jej filmowej adaptacji. Z pewnością głośny rozgłos tejże części, sprawił, że z chęcią udałam się do kina.
W poprzedniej części poznaliśmy główną bohaterkę, Katniss Everdeen, zwyciężczynię 74-tych Igrzysk Głodowych, której towarzyszył Peeta - chłopak tak samo przeciętny, jak ona. Dwoje wybrańców musiało zmierzyć się w śmiertelnej walce z innymi trybutami. Z czasem okazało się, że narodziło się między nimi uczucie, które może pociągnąć za sobą bolesne w skutkach konsekwencje. A przecież wiemy wszyscy - zwycięzca może być tylko jeden...
Jednak podróż zawodników nie kończy się tylko na tych igrzyskach, gdyż mają obowiązek stawić się na arenie po raz drugi, na zawody zwycięzców. Na początku warto wspomnieć o naprawdę wciągającej, ale i intrygującej akcji. Widz bowiem od początku zostaje wprowadzony w świat głównej bohaterki, pełen nienawiści, bólu, brutalności i bezwzględności, ale także miłości. Do głowy mi nachodzi pewne pytanie: "Czy zasłużyła?". Otóż bohaterka tak jak my, ma rodzinę, przyjaciół, była dobrą, kochającą córką i siostrą. Zadany jej ból był skutkiem jedynie ludzkiej chciwości, dla zabawy, pieniędzy. Prezydent Snow mógł zmieniać los, miał wpływ na wiele śmierci, mógł ranić ją, a także innych uczestników konkurencji lub tak jak zrobił - stworzył plan buntów wielu ludzi przeciwko Katniss, bo ta była dla niego przeszkodą w zwiększaniu zarobków. Jednak ona wykazała się niezwykłą odwagą, miłością do najbliższych, bo to dla nich walczyła i właśnie to dodało ludziom jeszcze większą nadzieję. Choć nie spełniała poleceń prezydenta, była początkiem rewolucji...
Oprócz wątku z konkurencją oraz miłością, toczyły się także wątki powiązane z Katniss, jak przy naszym ostatnim "spotkaniu", odważna dziewczyna, w tej części uporała się z jeszcze większymi problemami, nie tylko jak poprzednio, związanymi z zawodami, lecz także z miłością (o czym już wspominałam). W filmie została przedstawiona jako dziewczyna, zawsze pomocna i idealna, bo żadnych wad właściwie nie zauważyłam. Jak wiadomo, nie ma istoty ludzkiej idealnej, dlatego ta nie za bardzo przedstawiła realną pozycję. Podziwiam ją za charakter - wytrwałość w dążeniu do celu, dawanie ludziom nadziei... Jednak za dużo tych superlatywów, ba wszystkie jej cechy są pozytywne. Aktorka, którą tę rolę odgrywała, spisała się perfekcyjnie, a na pewno nabrała doświadczenia.
Także Peeta i Gale zostali przedstawieni w lepszym świetle niż w "Igrzyskach Śmierci" części I - zdolni do poświęceń dla Katniss mężczyźni, lecz także mimo tego potrafiący stanąć na swoim, nie ulegający już zbyt szybko, a także bardzo o nią troskliwymi. Gdybym miała uogólniać wszystkich bohaterów filmu, powiedziałabym, iż każdy z nich charakteryzuje się walecznością, sprytem, temperamentem. Tak, z pewnością te cechy bym im przypisała.
Oprócz wątku z konkurencją oraz miłością, toczyły się także wątki powiązane z Katniss, jak przy naszym ostatnim "spotkaniu", odważna dziewczyna, w tej części uporała się z jeszcze większymi problemami, nie tylko jak poprzednio, związanymi z zawodami, lecz także z miłością (o czym już wspominałam). W filmie została przedstawiona jako dziewczyna, zawsze pomocna i idealna, bo żadnych wad właściwie nie zauważyłam. Jak wiadomo, nie ma istoty ludzkiej idealnej, dlatego ta nie za bardzo przedstawiła realną pozycję. Podziwiam ją za charakter - wytrwałość w dążeniu do celu, dawanie ludziom nadziei... Jednak za dużo tych superlatywów, ba wszystkie jej cechy są pozytywne. Aktorka, którą tę rolę odgrywała, spisała się perfekcyjnie, a na pewno nabrała doświadczenia.
Także Peeta i Gale zostali przedstawieni w lepszym świetle niż w "Igrzyskach Śmierci" części I - zdolni do poświęceń dla Katniss mężczyźni, lecz także mimo tego potrafiący stanąć na swoim, nie ulegający już zbyt szybko, a także bardzo o nią troskliwymi. Gdybym miała uogólniać wszystkich bohaterów filmu, powiedziałabym, iż każdy z nich charakteryzuje się walecznością, sprytem, temperamentem. Tak, z pewnością te cechy bym im przypisała.
Film ten bardzo mi się podobał. Do obejrzenia namawiam wszystkich, ale jednak najbardziej osoby, lubiące dużą dawkę adrenaliny, bo film naprawdę mnie urzekł pod względem efektów, akcji. Na pewno nie żałuję jego obejrzenia i w planach mam rozpoczęcie lektury tejże serii, gdyż ekranizacje naprawdę zachęcają. Adaptacja filmowa otrzymuje aż 10 gwiazdek!
✰ ✰ ✰ ✰ ✰ ✰ ✰ ✰ ✰ ✰
Dlaczego aż tyle? Wartka i przede wszystkim ciekawa akcja wprowadza tajemniczy nastrój, wiele intryg, a także przemyśleń ze strony widza.
A co Wy sądzicie o tym filmie, oglądaliście go? Proszę jeszcze o szczerą opinię, wytyczenie mi błędów dotyczących recenzji - dopiero co zaczynam. :)
~ Marta
Nie oglądałam ani nie czytałam, więc nie będę się wypowiadać :)
OdpowiedzUsuń"W pierścieniu ognia" bardzo przypadło mi do gustu i uważam, że razem z poprzednią częścią są to jedne z najlepszych ekranizacji powieści. Mam jednak wielki żal do twórców "WPO" za to, że już w zwiastunie zamieścili oni informację, że Katniss i Peeta ponownie trafią na arenę. Przecież w książce to był punkt kulminacyjny i to właśnie wtedy czytelnikowi opadała szczęka :) W każdym razie recenzja bardzo ciekawa, a jeśli chcesz poznać moją pełną opinię na temat tego filmu zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/2013/12/w-pierscieniu-ognia-czyli-film-na-ktory.html
Film ogromnie mi się spodobał, teraz nawet zastanawiam sie, czy nie dorównał książkę. Choć raczej nie, mimo wszystko jest cudowny, dawno nie widziałam tak cudownej gry aktorskiej, efektów specjalnych i ogromnej ilości akcji. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jeszcze nie oglądałam tego filmu, a że pierwsza część nie powaliła mnie na kolana to z drugą nie spieszy mi się, ale w swoim czasie na pewno go zobaczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Niko.
Mi także się podobał :) Wypadł znacznie lepiej od pierwszej części (biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie ekranizację) :)
OdpowiedzUsuń